Podejście pierwsze ;)
W ramach ambitniejszych eksperymentów kulinarnych
postanowiliśmy zrobić kandyzowany chrzan. Według opinii smak miał nas
zaskoczyć, więc czemu nie.
Source [Libre de Totes Maneres de Confits]: CAPITOL .VIIJ.e PER CONFEGIR LO RAVE GUALESCH Pendreu lo rave gualesch e reu lo e feu lo net be ab aygua. E apres telar l eu menut tot, e apres metreu lo al foch ab aygua e metreu hi un bon puny de sall e bulla tant que sia ben mol. E apres treureu lo n e metreu lo en aygua freda .viiij.o jorns mudant tots jorns l aygua. E, com sia be deselat, aureu fussa vostra mell, e, ben escumada axi com dit es, metreu lo ab la mel o axerop e bulira ferm tro que lo axerop sia fet que fassa fills. E a mester en una llr. de rava galesch .j. llr. de mel.Chapter Eight To Candy Horseradish. Take the horseradish and scrape it and make it clean with water. And then chop it all finely, and then put it on the fire with water and add a good handful of salt and boil it enough so that it is very soft. And then take it and put it in cold water for nine days, changing the water each day. And, once all the salt is removed, have your honey made, and, well skimmed as it is said before, add it all to the honey or syrup and boil it rapidly so that the syrup is done when it makes threads. And for one pound of horseradish one pound of honey is enough. (Vincent Cuenca, trans.)
Przepis pochodzi z Hiszpanii, z XV wieku. Akurat w sklepach
pojawił się korzeń chrzanu, więc pozytywnie nastawieni wzięliśmy się do dzieła.
Składniki:
- korzeń chrzanu
- cukier
- woda
- sól
Chrzan obrać i pokroić w słupki długości około 4cm, raczej
cienko. Zagotować lekko osoloną wodę, wrzucić chrzan i gotować aż zmięknie.
Wyjąć.
W rondlu zagotować wodę z cukrem (w proporcjach 1:2, np. pół
szklanki wody, cała szklanka cukru). Wrzucić chrzan i zmniejszyć grzanie.
Gotować „aż cukier zacznie tworzyć nitki”. Nie bardzo wiedzieliśmy co to
oznacza, więc gotowaliśmy „na oko”…
Chrzan po wyjęciu można obtoczyć w cukrze. Gotowe :)
Efekt faktycznie zaskoczył. Niestety nie do końca pozytywnie
:p Chrzan wyszedł stosunkowo gorzki, więc niezbyt przyjemny w smaku. Dopiero
później doczytaliśmy, że żeby uniknąć gorzkości trzeba dłużej gotować w wodzie
z solą (np. 2 razy po 15 minut). Myślę, że będziemy próbować jeszcze raz, na
wszelki wypadek z mniejszą ilością chrzanu ;)